Operacja łużycka 1945

Historia: Ku pamięci tych, co brali udział w operacji łużyckiej w 1945 roku

Szlak bojowy i czyn zbrojny 1. Armii Wojska Polskiego miał w peerelowskiej historiografii i propagandzie pierwszeństwo przed czynem zbrojnym 2. Armii Wojska Polskiego, gdyż rozciągał się na dwa lata wojny, podczas gdy 2. Armia Wojska Polskiego, dowodzona przez generała dywizji Karola Świerczewskiego brała udział w walkach frontowych jedynie przez trzy tygodnie. (Związek operacyjny ludowego Wojska Polskiego – 2. Armia Wojska Polskiego – został utworzony 8 sierpnia 1944 roku, w styczniu 1945 roku związek rozpoczął działania bojowe).

Dyrektywa dowódcy 1. Frontu Ukraińskiego nr 00211/op. z 8 kwietnia 1945 r.

Wojska 1. Frontu Ukraińskiego (1 FU – dowódca marszałek Iwan Koniew) w przededniu operacji berlińskiej zajmowały front długości około 360 km, który przebiegał od wsi Sękowice pod Gubinem wzdłuż brzegu rzeki Nysa Łużycka, po czym na północ od Pieńska linia frontu gwałtownie skręcała w kierunku na Godzieszów i Nawojów Łużycki, dalej przez miejscowości Lubań, Jawor, Strzelin, Prudnik, Nysę do Krnova (Karniowa) na czeskich Morawach.

Podstawą prac planistycznych dla dowódcy 2 AWP i podległych mu oddziałów była dyrektywa dowódcy 1 FU marszałka Iwana Koniewa nr 00211/op. z 8 kwietnia 1945 roku, o przejściu do ofensywy.

W nocy z 10 na 11 kwietnia 1945 r. oddziały 2. Armii Wojska Polskiego (2 AWP) zluzowały żołnierzy radzieckich na odcinku frontu pomiędzy obecnymi wsiami: Bielawą Dolną – powiat zgorzelecki, a Przewozem – powiat żarski.

Miejscowość Jagodzin, niedaleko Pieńska była miejscem kwaterowania sztabu 2 AWP przed operacją forsowania Nysy Łużyckiej. Sztab zajmował kilkanaście budynków przy ulicy biegnącej od miejscowego skrzyżowania do torów kolejowych. W budynku (dzisiaj nr 81) znajdowało się stanowisko dowodzenia  2 AWP, które miało łączność telefoniczną i radiową z podległymi jednostkami oraz ze sztabem 1. Frontu Ukraińskiego, znajdującym się wówczas w miejscowości Iłowa.

14 kwietnia 1945 roku, po południu w Jagodzińskiej gospodzie odbyła się odprawa, na której dowódca  2 AWP gen. Karol Świerczewski omawiał z oficerami zadania dla poszczególnych dywizji przy forsowaniu rzeki Nysa Łużycka. Na odprawie ustalono, że przeprawa wojsk nastąpi 17 kwietnia. Jednak jeszcze tego samego dnia wieczorem nastąpiła zmiana terminu rozpoczęcia natarcia.

Nowy termin rozpoczęcia natarcia wyznaczono na 16 kwietnia 1945 roku o godzinie 6:45 czasu moskiewskiego. Tego dnia, już po zdobyciu przyczółków na lewym brzegu Nysy Łużyckiej, gen. Karol Świerczewski wraz z grupą operacyjną przeniósł się do miejscowości Geheege k/Rothenburga. Jednak sztab 2 AWP opuścił Jagodzin dopiero dwa dni później.

Dowódca 2 AWP gen. Karol Świerczewski wydał rozkaz, aby pierwszy rzut armii nad Nysą Łużycką stanowiły trzy dywizje piechoty: na prawym skrzydle zajęła pozycję 10 DP, w centrum 7 DP, natomiast lewe skrzydło pod Bielawą Dolną zajęła 8 DP. Pozostałe dywizje piechoty:
5 DP i 9 DP rozmieszczono w rejonie Ruszowa, Jagodzina i Węglińca. Jednostki pancerne i artyleryjskie zostały rozlokowane w Kliczkowie i Świętoszowie.

Wieczorem 15 kwietnia 1945 roku nastąpiło przegrupowanie wojsk pancernych i artylerii na właściwe pozycje wyjściowe nad Nysą Łużycką, w rejon wsi Prędocice (niem. Tormersdorf) – kryptonim wojenny tego miejsca to Toporów – nadany prze dowództwo 2 AWP. Obecnie nazwa Toporów używana jest równolegle wraz z oficjalną nazwą Prędocice. Podczas wojny wieś została całkowicie zniszczona. Dzisiaj, w tym miejscu w lesie na polanie, znajduje się pomnik upamiętniający miejsce forsowania rzeki Nysa Łużycka przez żołnierzy 2. Armii Wojska Polskiego 16 kwietnia 1945 roku.

***

W myśl dyrektywy nr 00211/op., głównym celem natarcia 1 FU, była Wittenberga na północy i Drezno na południu. Marsz armii pancernych na Berlin, którymi dysponował dowódca 1 FU marszałek Iwan Koniew pozostawał, jako ewentualność. Wojska marszałka Iwana Koniewa miały jak najszybciej dotrzeć do rzeki Łaba, bowiem Józef Stalin obawiał się, że alianci nie zatrzymają się na zachodnim brzegu rzeki Łaba. W rzeczywistości Amerykanie czekali nad Łabą na wojska radzieckie.

To, że dwie armie pancerne marszałka Iwana Koniewa skręciły ostro na północ i zaatakowały Berlin z południa, było konsekwencją ogromnych problemów dowódcy 1. Frontu Białoruskiego marszałka Gieorgija Żukowa, w przełamaniu niemieckich stanowisk obronnych na wzgórzach Seelow – pozycji znanych, jako „brama do Berlina”.  Bitwa została stoczona w dniach 16 – 19 kwietnia 1945 r.

Zadanie bojowe 2. Armii Wojska Polskiego na drezdeńskim kierunku operacyjnym wg dyrektywy nr 00211/op.

Natarcie na Drezno było jedynym zadaniem polskiego ugrupowania bojowego, jakie w/w dyrektywie marszałek Iwan Koniew powierzył gen. Karolowi Świerczewskiemu i jego żołnierzom. Dowódca 2 AWP otrzymał rozkaz wyprowadzenia natarcia przez Nysę Łużycką na Drezno trzema dywizjami piechoty i korpusem pancernym. O rzekomo ciążącym na nim obowiązku zabezpieczenia lewego skrzydła wojsk 1 FU nacierających na Drezno w dyrektywie nie ma mowy.

Nie można, zatem zarzucać gen. Świerczewskiemu „bezmyślnego parcia na Drezno”, gdyż to był priorytet  2. Armii Wojska Polskiego i 1. Korpusu Pancernego Wojska Polskiego.

Po 16 kwietnia 1945 r. działania wojenne stopniowo przenosiły się w głąb Łużyc. Natarcie 2 AWP rozwijało się w miarę pomyślnie do 21 kwietnia 1945 r. Jednak w przeciągu tych dni zaczęła się kształtować sytuacja kryzysowa na lewym skrzydle armii.

Nikt w sztabie 1 FU, 2 AWP i 52 A po pierwszym dniu ofensywy nie miał wiedzy o podchodzących z południa: 20. Dywizji Pancernej i 1. Dywizji Pancerno-Spadochronowej „Hermann Göring”, 17. Dywizji Artylerii Przeciwlotniczej, 17 DP, 72 DP, 269 DP, Kampfgruppe Moser, kilku brygad artylerii pancernej i kilku mniejszych grupach bojowych, które czekały na radziecką ofensywę na północ od Lubania i Görlitz (Zgorzelca). Zawiódł wywiad Armii Czerwonej i organy rozpoznania frontu.

W trzecim dniu, w toku walk na drezdeńskim kierunku operacyjnym, w sztabie 2 AWP prawidłowo rozpoznano rosnące zagrożenie z południa. Generał Świerczewski zażegnał je w dniach 18-19 kwietnia 1945 roku własnymi siłami, ale nakazano mu kontynuować natarcie na Drezno. Generał K. Świerczewski musiał skierować z powrotem brygady 1. Korpusu Pancernego Wojska Polskiego (dowódca gen. Józef Kimbara) na zachód i tym samym odsłonić lewe skrzydło swego zgrupowania bojowego narażając się na kontratak z południa. Obronę lewego skrzydła 2AWP miały przejąć dywizje 52. Armii (dowódca gen. Konstantin Korotiejew), ale tego zadania nie wykonały.

Jeszcze nad ranem 22 kwietnia, gdy oddziały niemieckie rozpoczęły już przeciwuderzenie na rozciągnięte i nieubezpieczone skrzydło 2 AWP, gen. Świerczewski wykonał rozkaz z 21 kwietnia, wydany przez szefa sztabu 1 FU gen. Pietrowa, który obligował generała do kontynuowania natarcia na Drezno. Wykonanie tego rozkazu przyniosło bardzo przykre  konsekwencje dla całej 2 AWP, która w wyniku serii silnych uderzeń wojsk niemieckich
w kierunku północnym w rejonie Budziszyna została rozcięta na dwie części. Równocześnie część niemieckich wojsk zaatakowała od północy.

24 kwietnia 1945 r. niemieckie jednostki pancerne odbiły Budziszyn i oddziały Wehrmachtu ostatni raz w czasie II wojny światowej przejęły inicjatywę operacyjną na tym odcinku frontu wschodniego.

***

W konsekwencji, w dniach 23 – 27 kwietnia 1945 roku doszło do krytycznej sytuacji w rejonie Budziszyna. Oddziały polskie i radzieckie poniosły tam poważne straty w ludziach i sprzęcie. Przeciwnik został jednak zatrzymany kilka kilometrów na północ od Budziszyna przez oddział 2. Armii Wojska Polskiego i 1. Korpus Pancerny Wojska Polskiego, 34. Korpus Gwardii z  5. Armii Gwardii  i  214. Dywizję Piechoty z  52. Armii.

Po bitwie pod Budziszynem obie strony ogłosiły zwycięstwo, ale współczesne poglądy, co do tego, kto wygrał bitwę pozostają sprzeczne. Jednak działania bojowe były sukcesem Niemców – odbito z rąk radzieckich i polskich Budziszyn, oraz powstrzymano marsz 2 AWP na Drezno. Tereny te pozostały pod kontrolą Niemców do kapitulacji III Rzeszy 8 maja 1945 r., co pozwoliło m.in. na ewakuację na zachodni brzeg Łaby znacznej ilości cywilnych uciekinierów i wojska, które następnie poddało się Amerykanom.

Bilans całej operacji łużyckiej wyniósł oficjalnie 18 232 zabitych, rannych i zaginionych bez wieści ze strony polskiej. Cała 2. Armia Wojska Polskiego straciła w ten sposób w tym krótkim czasie 22 % swego stanu osobowego. Straty niemieckie są nieznane, strona polska oficjalnie oceniła je na 6 500 zabitych. W rejonie walk śmierć poniosło ok. 350 osób cywilnych.

Ku pamięci uczestników walk frontowych na kierunku drezdeńskim – zrozumieć i uszanować

Jednym spośród najbardziej znanych cytatów Józefa Piłsudskiego są jego słowa „Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”.

Żołnierze 1. i 2. Armii Wojska Polskiego nie są dziś bohaterami wielkiego zwrotu ku historii coraz częściej popadają w zapomnienie. Największe zainteresowanie okazują im ci, którzy chcą ich wyrugować z pamięci, mówiąc o nich, że nie są Wojskiem Polskim, a ich szlak bojowy nie jest częścią historii oręża polskiego. Nie chcą zrozumieć, że dzięki tym, którzy to wojsko stworzyli na wschodzie, setki tysięcy Polaków nie zostało w śniegach Syberii, tylko wróciło do ojczyzny. Uczciwość wymaga jednak pamiętać o ich doświadczeniu.

79 lat temu, 16 kwietnia 1945 roku, żołnierze 2. Armii Wojska Polskiego przystąpili do forsowania Nysy Łużyckiej. Był to pierwszy etap operacji łużyckiej – jednej z najkrwawszych i najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej. Powstrzymanie niemieckiej ofensywy, 2. Armia Wojska Polskiego okupiła życiem i zdrowiem tysięcy żołnierzy.

Większość z nich, bo aż 3423 żołnierzy poległych spoczywa w mogiłach zgorzeleckiego cmentarza żołnierzy Wojska Polskiego, który jest jedną z największych polskich nekropolii wojennych. Nadal nie zostały upamiętnione nazwiska ponad 2000 żołnierzy, którzy zaginęli w operacji na Łużycach. Ich grobów z różnych przyczyn nie udało się zlokalizować. Żołnierze i oficerowie pochowani są w identycznych mogiłach oznaczonych betonowymi krzyżami grunwaldzkimi. Wybór tego miejsca nad „Nysa Łużycką” nie był przypadkowy gdyż groby żołnierskie najlepiej miały zaświadczać o polskości ziem zachodnich i północnych, a zarazem legitymizować władzę, dzięki której według oficjalnej propagandy Polska wróciła na „Ziemie Odzyskane”. Początkowo rozważano założenie cmentarza w pobliżu Toporowa, ale ze względu na brak odpowiednich dróg odstąpiono od tej wersji i wybrano Zgorzelec. Ekshumację ciał poległych z terenów walk 2 AWP rozpoczęto w październiku 1946 roku.

Tradycyjnie, każdego roku od chwili odsłonięcia 6 maja 1978 r. Pomnika Orła Piastowskiego, znajdującego się przy cmentarzu wojennym żołnierzy Wojska Polskiego w Zgorzelcu przy Alei Bohaterów II Armii Wojska Polskiego, 16 kwietnia oddawany jest przed tym pomnikiem uroczyście hołd bohaterskim żołnierzom, którzy zginęli wiosną 1945 roku w czasie forsowania Nysy Łużyckiej, w drodze na Drezno i pod czeski Mielnik.

Walki żołnierzy polskich o Nysę Łużycką i pod Budziszynem zostały też upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic (po 1945 roku) „BUDZISZYN (BAUTZEN) 21-26 IV 1945” i (po 1990 roku) „BUDZISZYN 23-28 IV 1945”.

  Wrocław, 08 kwietnia 2024 r.                                        Płk w st. spocz. mgr inż. Andrzej Powidzki

ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:

1. Kazimierz Kaczmarek, Druga Armia Wojska Polskiego, Wyd. MON, 1978 r.

2. Kazimierz Kaczmarek. W bojach przez Łużyce, Wyd. MON, 1965 r.

3. pl.wikipedia.org

Galeria zdjęć – Andrzej Powidzki