Wrocław – przed Międzynarodowym Świętem Pracy

30 kwietnia 2024r. już tradycyjnie spotkaliśmy się przy grobie Ferdynanda Lassalle’a na starym cmentarzu żydowskim przy ul. Ślężnej, aby uczcić pamięć twórcy socjaldemokracji niemieckiej.

Okolicznościowe wystąpienia wygłosili: Wiceprezydent Wrocławia Bartłomiej Ciążyński, Poseł na Sejm RP Arkadiusz Sikora i radny miejski Czesław Cyrul. Podkreślili, że wiele jego idei jest nadal bliskich polskiej socjaldemokracji. Zwrócili uwagę, że spotykamy się w przeddzień 20. rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, do której wstępowaliśmy w czasach rządów lewicowych. Zachęcali też do udziału w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Na grobie złożono wiązanki kwiatów od Nowej Lewicy i Unii Pracy oraz znicz od Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego Rzeczpospolitej Polskiej. Wśród 21 uczestników skromnego spotkania nasz Związek reprezentowali: ppłk zs Janusz Fuksa, ppłk Maciej Musiał, ppłk zs Józef Sowa, sierż. zs Zdzisław Smolarek, gen. zs Krzysztof Majer oraz płk Andrzej Powidzki.

Kilka zdań o bohaterze uroczystości.

Ferdinand Lassalle urodził się 11 kwietnia 1825 we Wrocławiu, zmarł 31 sierpnia 1864 r. w Caurouge w Szwajcarii, pochowany we Wrocławiu. Pochodził z biednej żydowskiej rodziny rzemieślniczej ale dzięki zdolnościom i stypendium podjął studia we Wrocławiu i Berlinie, a taki skok społeczny był w ówczesnych czasach rzadkością. Ferdinand już jako piętnastolatek pisał pamiętniki. Zawarł w nich swoje marzenia i zamierzenia – zrównywać szanse i działać dla ludzkości, choćby nawet dużym kosztem.

Był założycielem pierwszej partii robotniczej w historii, nazywała się Powszechny Niemiecki Związek Robotniczy (w chwili śmierci Lassalle’a liczyła około 4600 członków). Uważany jest za jednego z twórców socjaldemokracji, bo odrzucał rewolucję. Dlatego w przeciwieństwie do komunistów nie podważał legitymacji systemu, tylko dążył do polepszenia życia robotników w ramach demokracji. Zagorzały zwolennik wolności, równości i sprawiedliwości społecznej. Był przeciwnikiem K. Marksa na scenie socjalistycznej, pomimo przyjaźni w latach młodości i podobieństw w kilku istotnych kwestiach. Poznali się już podczas studiów w Berlinie. Prowadził agitację zmierzającą do zaangażowania burżuazji w walce z junkierstwem, krytyk marksistowskiej teorii rewolucji jako drogi do socjalizmu czy też komunizmu. Wśród robotników głosił hasła walki o prawa pracownicze, przekonywał o potencjale tkwiącym w zorganizowanym ruchu robotniczym. Był zwolennikiem socjalnej monarchii ludowej, w której król pełni rolę opiekuna klasy robotniczej. Uważał, że powszechne prawo wyborcze osiąga polepszenie bytu społecznego, poprzez ścisłe współdziałanie z państwem. Siedział w więzieniu za krytykę kanclerza Niemiec – Otto Bismarcka i obrażanie na sali sądowej oskarżyciela, syna jednego z prawników. Krytykował stanowione przez niego prawa (m.in. konstytucję). Zmarł w wyniku postrzału w pojedynku o kobietę.

Został pochowany na cmentarzu żydowskim we Wrocławiu. W czasie II wojny światowej naziści zniszczyli jego grób rodzinny. W 1946 r. Polska Partia Socjalistyczna ufundowała nowy nagrobek.

KM

Foto: Andrzej Powidzki i Józef Sowa

https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/140408/Zlozyli-kwiaty-przy-grobie-Ferdynanda-Lassalle-a